PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=607311}
7,4 309
ocen
7,4 10 1 309
Star Wars: Jedi Knight Mysteries of the Sith
powrót do forum gry Star Wars: Jedi Knight - Mysteries of the Sith

Oficjalne rozszerzenie do gry „Star Wars: Jedi Knight – Dark Forces 2” to dla mnie jakby oddzielny produkt. Historia nie odbiega wiele od tej z poprzedniego rozdziału, z tą różnicą, że wcielamy się w dwie postacie, a nie jedną – jak to było wcześniej. Jednak długość rozgrywki i nowości każą mi traktować ten dodatek jako prawie nową pełną grę.
Na początku oglądamy przerywnik filmowy – i tu tu czeka nas całkiem niemiła niespodzianka. Pomimo świetnego dubbingu i udźwiękowienia filmiki rażą słabą rozdzielczością i tym, że są te scenki tworzone bezpośrednio z silnika gry, a nie reżyserowane - z żywymi aktorami, jak to było poprzednio. Gdyby jeszcze rozdzielczość była lepsza, wszystko wyglądałoby inaczej, a tak pozostaje się cieszyć z dobrego udźwiękowienia.

Grę zaczynamy jako Kyle Katarn, jednak nie pomyślano o tym, że kończąc pierwszą część gracz mógł wybrać ciemną stronę mocy, tak więc niezależnie od naszego wyboru dodatek zaczynamy jako „dobry” Kyle szkolący Marę Jade w sztukach Jedi. Później jednak Kyle udaje się na samotną wyprawę do jakiejś tam świątyni Jedi i słuch po nim ginie. Grając Marą należy wykonać dwa niezależne zadania, z których drugim będzie szukanie Kyle’a.
Misje są ciekawsze niż poprzednio, ale brak pojedynków na końcu każdego z nich jest rozczarowujący. Poprawiono jednak oświetlenie i chociaż samo oświetlenie może nie robić wrażenia na graczach, kiedy się o tym pisze, to trzeba przyznać, że od razu rzuca się w oczy, gdy zagra się zaledwie parę minut. Zresztą podobnie jak przeciwnicy, którzy wydają się być nieco lepsi niż w poprzedniej grze. Oczywiście grając Kylem mamy możliwość z miejsca władać jakimiś tam mocami Jedi, to jednak szkoda, że nie pokuszono się o rozwijanie postaci z poprzedniej części, tym bardziej, że aby pograć w dodatek, należy zainstalować „Star Wars: Jedi Knight – Dark Forces 2”.

Nowa broń, nowe moce, nowa grafika, ciekawe etapy to plusy, jednak warto pamiętać o minusach. Chyba wszyscy będą zgodni, że poziomy w grze są bardzo źle przemyślane pod względem poziomu trudności. O ile z początku akcja jest wspaniała, o tyle im bliżej końca tym gorzej. W ostatnich poziomach nie można nawet używać broni palnej, co nie tylko skutecznie utrudnia grę, ale przede wszystkim powoduje, że staje się ona nudna. Zamiast akcji mamy szybkie bieganie, skakanie, pływanie i uciekanie. Brak strzelaniny nie wynagradzają walki na miecze świetlne, bowiem są one w miarę nudne. Przeciwnicy mają nad nami przewagę, jeśli nie opanowaliśmy do perfekcji sztuki władania mieczem świetlnym. Końcowe etapy przypominają bardziej grę „Tomb Raider” niż serię „Star Wars”. Ale pomimo tego nie wart ignorować „Star Wars: Jedi Knight – Mysteries Of The Sith”, bo to i tak kawał dobrej roboty i w końcu kolejna gra w uniwersum „Gwiezdnych Wojen”.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones