No i się zaraz pewnie zacznie seria wirtualnych zniczy od "fanów", którzy pamiętają o kimś, dopiero jak umrze. Przykre ...
Nic o mnie nie wiecie. "Przykre" to jest wasze zachowanie w tym momencie. Was też bym mogła spytać, co wy tu TERAZ robicie i jak śmiecie krytykować mój wpis i ocenę. Chamstwo i drobnomieszczaństwo, myśli że jest państwem i może rządzić ludzkimi uczuciami i opiniami.
Dokładnie... Wirtualny znicz to mimo wszystko symbol żałoby i pamięci. Nie wiem jak inaczej można by "obejść" śmierć pana Andersona.