w star wars chciał miętolić księżniczke , miasto w chmurach te widoczki co za sceneria i okoliczności, lecz księżniczka związała się z szorstkim typem który prawie nie rozstawał się z włochatym koleżką

Hehe, to tak jak w tej jednej komiksowej parodii - Leia stoi obok Hana, Chewbacci i zastanawia się: "Hmm, kogo by tu wybrać... Lando czy Hana?" A obok niej stoi Han i myśli: "Hmm, kogo w końcu wybrać... Leię czy Chewiego?"

Też pamiętam urywek parodii komiksowej. Han chwilę przed zamrożeniem w karbonicie całuje Leię. szturmowcy odciągają Hana na środek. Leia wypowiada ,,Kocham Cię '' Na to wszyscy zgromadzeni razem z krzątającymi się starymi karzełkami od zamrażarki znudzonym tonem ,,Wiemy, wiemy''