Ach ci biedni bandyci. Nigdy się nie nauczą, że Jasonowi Stathamowi nie wchodzi się w drogę. Przekonali się już o tym mafiozi, gangsterzy, hazardziści, strażnicy więzienia a nawet zły mag z
Ach ci biedni bandyci. Nigdy się nie nauczą, że Jasonowi Stathamowi nie wchodzi się w drogę. Przekonali się już o tym mafiozi, gangsterzy, hazardziści, strażnicy więzienia a nawet zły mag z "Dungeon Siege: W imię króla". Już wkrótce gniew jednego z Niezniszczalnych spotka ekipę Dominica Toretto z "Szybkich i wściekłych". Tymczasem, w ramach rozgrzewki, Stathamowi trafił się inny sparingpartner - kartel narkotykowy.
W "Homefront" Brytyjczyk gra Phila Brokera, byłego agenta DEA. Po złożeniu odznaki, eksglina zaszywa się w małej miejscowości w Luizjanie, gdzie odnajduje spokój i równowagę jako kochający ojciec i cieśla. Sielanka trwa do czasu, gdy z pozoru niewinna bójka szkolna między córką Phila a synem niejakiej Cassie (Kate Bosworth) wplątuje Brokera w konflikt z miejscowym baronem narkotykowym, Gatorem (James Franco).
Scenariusz, napisany przez Sylvestera Stallonea (na podstawie książki Chucka Logana), wyszedł nad wyraz dobrze. Jest akcja, są emocje. Bohaterowie nie są przerysowani a sceny walk, strzelanin i pościgów (z obowiązkowym mordobiciem w wykonaniu Stathama) nie rażą nieprawdopodobnością czy głupotą. Brak humoru i rozbudowanego wątku miłosnego również wyszedł obrazowi na dobre. Wszystkie wymienione zalety sprawiają, że film Garyego Fledera ogląda się szybko, łatwo, przyjemnie i bezboleśnie.
Z aktorów, co ciekawe, najlepiej wypada Kate Bosworth jako dumna i nieznosząca upokorzenia rodziny siostra Gatora. Na brawa zasługuje również najmłodsza gwiazda produkcji, Izabela Vidovic, która wcieliła się w Maddy - córkę głównego bohatera. Reszta obsady gra na swoim dobrym, sprawdzonym poziomie. Statham gra Stathama, James Franco - Jamesa Franco a Winona Ryder - Winonę Ryder.
Akcyjniaki ze Stathamem są albo dobre, albo przeciętne. "Homefront" należy do tych pierwszych. Film jest przeznaczony dla miłośników brytyjskiego twardziela, fanek Franco i wielbicieli Ryder. W tej kolejności.